Na portalu Wirtyalnej Polski Pani Prof. Staniszkis napisała (powtarzam za gazetą) "Powrót >>Gaz Wyb<< do konfrontacyjnej strategii jątrzenia w sprawie pogrzebu Prezydenta na Wawelu, ma na celu sprowokowanie Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o wepchnięcie go w polaryzującą retorykę w stylu Jana Pospieszalskiego co gwarantuje przegraną PiS" i dalej "Gdybym chciała grać tak samo brutalnie jak >>GW<< mogłabym zapytać , czy zdają sobie sprawę, że w dokumentach katyńskich są też zapewne nazwisko polskich komunistów z Wilna i Lwowa, ktorzy służyli jako tłumacze i w pewnym sensie selekcjonerzy przyszłych ofiar ( chodzi o wypełnianie przez nich >>ankiety<<). Wielu z tych ludzi było potem dygnitarzami w PRL . A także ojcami, teściami i przyjacółmi rodziny. Więc nie zaczynajmy wojny na trumny, bo może okazać się ona obosieczna"
Te fakty zabolały Michnika, a że jego rodzinne koneksje z PRL-owską rzeczywistością były aż nader bliskie, do dania odporu Prof. Staniszkis "wydelegował" Seweryna Blumsztajna. >>GW<< jest znana z umiejętnego manipulowania faktami , Blumsztajn po przypomnieniu kilku jego opozycjnych zasług, zabawił się w gdybanie i stwierdził, że gdyby jego ojcie w latach 30-tych znalazł się w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu to "mógłby dostać po mordzie od tatusia Jadwigi" . Atut Pana Blumsztajna jest bardzo "wymowny", tylko na tej bazie "gdybania" można by zbudować wiele karkolomnych teorii a nawet III Wojnę Światową.
Z treści i szaty tej strony internetowej >>GW<<wynika, że to Pani Staniszkis jest prowokatorką wojny na trumny, podczas gdy A.Michnik i jego Gazeta prowadzi tą wojnę od czasu dni żałoby i pogrzebu Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Tak powstaje "prawda" w wydaniu tego kłamliwego "organu".